­
prywata

Tumaczka

piątek, września 26, 2008
Dostałam małe zlecenie – tłumaczenie. Ustne. Kiedy mówiłam w firmie, że chciałabym być tłumaczem, zapomniałam zaznaczyć, że chodzi mi o tłumaczenia pisemne. Praca przy biurku, z dostępem do internetowych słowników oraz gadu, onetu, allegro i innych niezbędnych narzędzi ciężko pracującego człowieka. Sama sobie winna jestem, agentka zadzoniła i poinformowała mnie, że chcą mnie tu i tu o tej i o tej. Że mam...

Read More...