Boszz jak trudno znowu przyzwyczaić się do zarwanych nocy. Po dwoch latach w miarę normalnego, ciągłego spania. Znów. Mogłabym pytać na co mi to było. Ale jak patrzę na to różowe, pachnące, włochate stworzenie. Z wielkimi ciemnoszarymi oczami. Co apetyt odziedziczyło po tatusiu. To już myślę o następnym. Byle tylko wszystko ładnie się zrosło. Blizna nadal boli. Cesarka to straszne cholerstwo jest. Przynajmniej...