Szpilki-na-za-bardzo-wysokim-obcasie
czwartek, sierpnia 19, 2010
Mój Mężczyzna wypatrzył mnie rok temu. Mówi, że zobaczył mnie w klubie na parkiecie. Byłam w jasnych spodniach. Tańczyłam na boso.
Pamiętam ten dzień. Miałam szpilki na za-bardzo-wysokim-obcasie, a że nie opanowałam jeszcze sztuki tańczenia na szczudłach – szpilki czekały pod parkietem, aż Pani się wyszaleje. Pamiętam niebotyczną kolejkę na taksówkę i to, że z klubu wyszłam o trzeciej nad ranem, a droga do domu zajęła mi 1,5 godziny. Szłam w szpilkach, pod górę. Pamiętam, że przez kilka kolejnych dni szorowalam stopy pumeksem i NIC nie chciało zmyć śladów gorączki sobotniej nocy z moich pięt.
On pamięta moje długie włosy. Pamięta, nie tylko jasne spodnie, ale też bluzkę, którą wtedy miałam na sobie. I czerwone paznokcie u stóp. Pamięta niezliczona ilośc razy, gdy mijał mnie na korytarzach w pracy. Pamięta jak krążył pod moim biurem, niby przypadkiem i czekał, aż podniosę głowę i na niego spojrzę. Pamięta, że nie zauważylam go do czasu, gdy postanowił o mnie zawalczyć.
Teraz zasypiam w Jego ramionach. Nocą przychodzi do łóżka Młody. Zainstalowaliśmy barierkę ochronną po mojej stronie tak, żebym nie musiała pilnować przez sen, czy Młody nie spada z łóżka. Śpię pomiędzy moimi dwoma Mężczyznami i chcę wierzyć, że kiedyś moje serce roztopi się wreszcie i będę potrafiła kochać tak, jakby nikt nigdy mnie nie zranił.
0 komentarze