Myśl na dziś
piątek, września 14, 2012
Bilans z wczoraj
- Wypalone papierosy: 10? (to się nazywa dobry start w nałóg)
- Ilość posiłków: 1 (bardzo źle)
- Kieliszki wina: 0 (doskonale, tak trzymać)
- Ilość minut poświęconych na użalanie się nad sobą: 0 (doskonale!)
- Obgryzione paznokcie: 0
„Złe rzeczy są jak fale. Zawsze będą się nam przytrafiać i nikt nic na to nie poradzi. To część życia, tak samo jak fale są częścią oceanu. Jeśli stoisz na brzegu, nigdy nie wiesz, kiedy nadpłyną. Ale nadpłyną. Trzeba tylko pamiętać, żeby po każdej z nich wynurzać się z powrotem na powierzchnię, to wszystko.”
Lisa Scottoline
No, ale ogólniejak się nad tym zastanowić :
:)
17 komentarze
w paleniu papieroskuff się rozwijasz, niedobrze prze Pani, niedobrze. W kawę idź, ewentualnie w wino, to jest zdecydowanie smaczniejsze :]
OdpowiedzUsuńZasadnicza roznica polega na tym, ze papieroski moge w pracy walic na legalu, a wino musze spod biurka..no i to zamulajace polaczenie wina & valium :P
UsuńTo poczekaj na " po pracy" - w nagrodę za niepalenie - wino:) Jak mawia moja znajoma: nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej:) Więc głowa do góry i marsz do przodu. Im szybciej wyleziesz z marazmu, tym więcej czasu spędzisz na miłym życiu.
UsuńA! No i jeszcze jedna rada z kategorii bezcennych;) Koniecznie rozważ bieganie. Kilka miesięcy temu, podczas nocnych stanów bezsenności nerwowej postanowiłam założyć buty i popylać przed siebie wizualizując ucieczkę od problemów. Po 10 kilometrze uwalniają się takie endorfiny, że hej.
UsuńA co tu się dzieję. Co prawda długo mnie nie było, ale nie na tyle, żeby działo się samo zło! Wiem, że życie polega na przyjemnościach i palenie może być jedną z nich, ale będziesz miała szorstką skórę i kurze łapki tak głębokie, że kopytko w nie schowasz. Nie pal! Jedz marchew.
OdpowiedzUsuńObiecuje poprawę jak tylko to wszystko się skończy :P
UsuńTen obrazek mnie rozkłada na łopatki. :D
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze! A pal sobie jak Ci to teraz pomaga, a pozwól sobie na chwilę słabości. Od tego właśnie rośniemy w siłę. Mnie takie wmawianie sobie, że zawsze muszę być silna tylko dołuje. A jak sobie pozwolę upaść, to jakoś tak łatwiej. Wychodzi na to, że łatwiej mi powstać po upadku, niz utrzymać się cały czas w pionie.
Prawda, obrazek jest wręcz..nieziemski :D
UsuńOj niedobrze, że tyle papierosków pociągasz.... Obrazek powalający:0
OdpowiedzUsuńTeż wróciłam do nałogu bo on jedyny zawsze przyjmie mnie z otwartymi ramionami, nigdy mu sie nie znudze i on nigdy mnie nie opusci a jak chwilowo nie mam na niego ochoty to on nie ma mi tego wcale za zle. Kurde partner idealny!!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńniby znam naturę tych fal, ale łudze się, że mnie nie dotkną, a kiedy dotkną, załamuję się jak gdyby to był koniec świata podświadomie wiedząc, że kiedys odpłyną i zostawia mnie w spokoju.., ale za każdym razem schemat sie powtarza, ja chyba jakaś tępa jestem...
OdpowiedzUsuńNie tępa, niektórzy po prostu czują bardziej. Tak mi się wydaje.
Usuńdzięki..,
UsuńRobaku a wstawiasz smutne opisy na fb? :*
OdpowiedzUsuńNie wstawiam, w końcu ten kot i tak ma na to wyjebane ;P
UsuńNatychmiast. Przestań. Palić.
OdpowiedzUsuńDziękuję za cytat i obrazek, są super i będę do nich wracać :)
I życzę, żeby było lepiej, najlepiej już niedługo...coś być musi, do cholery, za zakrętem!