Plaża.
piątek, marca 28, 2014
Zima w tym roku była dla nas wyjątkowo łagodna. Samochód odśnieżyć zdarzyło mi się dwa razy, poranne skrobanie szyb mogę policzyć na palcach obu rąk. Zapewne klimatyczna bogini zdawała sobie sprawę, że rozpieszczona przez kilka miesięcy posiadaniem garażu, nie będę ucieszona skrobiąc, odśnieżając i wykopując co rano tunel prowadzący na parking. No i tak to wszystko zorganizowała, żeby mi życie ułatwić.
Teraz już wiosna pełną parą. Dni coraz dłuższe, noce coraz krótsze. Z niecierpliwością czekam na pierwsze liście, które tutaj pojawiają się dużo później niż w Polsce, więc pewnie przyjdzie mi poczekać jeszcze ze dwa miesiące. Taka karma.
Jeszcze bardziej czekam, żeby pojechać TAM.
I robić TO.
1 komentarze
Aż mi sie gęba cieszy, kiedy czytam takiego posta u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuń