Rok temu urodził się Młody. W sumie nie wiem dlaczego mówi się "urodził się". Do całej sytuacji bardziej by pasowało, gdybyśmy mówili "został urodzony". Tak więc rok temu został urodzony Młody. Tuż nad łonem mam bliznę w kształcie uśmiechu, dzięki której udało mu się wydostać z klatki mojego brzucha. Lekarze zapewniali mnie, że blizna będzie niewidoczna i uda się ja ukryć pod majtkami...
Wielki zaszczyt się zdarzył bo do naszej wioski przyjechał trener, taki co trenuje sławnych ludzi, ale lokalnie sławnych bo ja o nich nigdy wcześniej nie słyszałam. Równie dobrze mógłby na swojej stronie napisać, że Renata z mięsnego uważa, że odmienił jej życie i nie wyobraża sobie tygodnia bez porządnego wysiłku pod jego okiem. W każdym razie wpadłam na trening spóźniona, co NIGDY mi...
Wielki dzień się wczoraj stał. Po dwóch latach mieszkania razem i ponad roku małżeństwa Małżonek dał się przekonać, że faktycznie będzie łatwiej/lepiej/jaśniej/sprawiedliwiej/właściwiej jeśli założymy wspólne konto, tym samym rezygnując z finansowego egoizmu. Słowo stało się ciałem i zrobiliśmy to. Czuję jak wielki kamień spadł mi z ramion. Dyskusje typu: „to ja zapłacę za zakupy a Ty za benzynę?”, „dlaczego ja zawsze muszę płacić...
Obudziłam się w rozstroju nerwowym i taka rozstrojona pozostaję do teraz. Cały dzień przesiedziałam w piżamie zastanawiając się, czy opłaca mi się iść do szkoły na 17... Popłakałam się przy obiedzie. Przez to prawie nie ruszyłam makaronu. Bo taki makaron ciągle się ześlizguje z widelca. Kto ma nerwy, żeby go jeść? Potem w szkole burczało mi w brzuchu. Kolejna moja dobra znajoma dostała...