Herring Problem - wtf?
sobota, marca 17, 2012
OPI I Have a Herring Problem pochodzi z jeszcze ciepłej kolekcji HOLLAND COLLECTION 2012.
Nazwa...no cóż...jak dla mnie jest dosyć dwuznaczna. Zabawna gra słowna zmienia się w coś niezbyt przyjemnego, gdy przetłumaczymy to na język polski.. No bo, jak to w końcu? "Mam problem śledzia" - czy tylko mi kojarzy się to dość, hmmm..anatomicznie?
Nic to, zostawmy ten niewdzięczny temat... Aplikacja jak u OPI, lekka, łatwa i przyjemna. Trwałość jak marzenie, podejrzewam jednak że zawdzięczam ją Essie Good To Go, którego użyłam jako top coat.
Szaro-niebieski elegancik z dyskretnymi srebrnymi drobinkami. Idealny na mój nieprzemijający, pieprzony blue mood.
5 komentarze
Śliczny, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPiękny, chociaż śledziowaty ;) Nigdy nie posądzałam śledzie o bycie pięknymi, smacznymi prędzej. A skojarzeń anatomicznych nie miałam dopóki nie przeczytałam tego co napisałaś :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam Problemu Śledzia, ponieważ przypadł mi on do gustu :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę ładny.
PS. Bardzo fajne logo/znak nie-wodny, podoba mi się!
UsuńŚwietny jest, taki niespotykany odcień.
OdpowiedzUsuń