Odrobina estrogenu przyprawiona prolaktyną
poniedziałek, marca 12, 2012
W Polsce scena muzyczna zdominowana jest przez estrogen, w Norwegii przez testosteron. Takie przynajmniej mam wrażenie. Rockersi i lokalni wykonawcy country to przede wszystkim mężczyźni. Norwedzy (przynajmniej ci z mojej okolicy) lubują się w pewnej odmianie norweskiego country. Najlepsze porównanie nasuwa mi się gdy myślę o naszym rodzimym disco polo, ukochanym przez kierowców pekaes i niektórych taksówkarzy. Tutaj również wybrani kierowcy potrafią katować nas muzyką o miłości z oborą w tle, przez kilkadziesiąt kilometrów drogi.
Na szczęście poza country mamy też perełki. Jedną z nich jest Ane Brun.
Ane Brun jest piosenkarką, autorką tekstów i kompozytorką. Mieszka w Sztokholmie, ale urodziła się w Norwegii. Znając życie zarówno Norwedzy jak i Szwedzi czują się po części jej "właścicielami".
Wzajemna niechęć Norwegów i Szwedów ma baaardzo głębokie historyczne korzenie. Kiedyś Wam o tym opowiem.
Póki co zapraszam do posłuchania Ane.Ten kawałek jest trochę celtycki, bardzo pierwotny. Wspaniały klip, małe dzieło sztuki. I słowa, ach, te słowa...Zawsze jestem pod wrażeniem gdy poeta za pomocą kilku celnych słów trafia w sam środek gardła i przebija ten mały balonik, w którym skrzętnie gromadzę łzy bólu i rozczarowania.
"do you remember when we forgot
how to smile at each other
to believe that the other
want only whats good for you"
5 komentarze
Genialny utwór! A teledysk jeszcze lepszy. :-)
OdpowiedzUsuńOj slucham jej czesto w samochodzie. Wprowadza specyficzny nastroj ale dobrze sie przy tym prowadzi. Do you remember sklonilo mnie do kupna plyty
OdpowiedzUsuńA propos norweskiego country i Ane Brun to polecam duet z Madrugada - rewelacyjny! A solo polecam " This voice" - magiczne!
UsuńUwielbiam Ane, ale jakoś nigdy nie pomyślałam o niej w aspekcie country :)
OdpowiedzUsuńNie, no Ane nie jest country. Na szczescie! :)
OdpowiedzUsuń