Deszcz
piątek, października 19, 2012
Kiedy za oknem wiatr i deszcz, nie pozostaje nic innego, jak zjeść dobry obiad a na deser rozpalić w kominku i ogrzać się przy ciepłym płomieniu.
Nawet ruda bestia woli pozostać biernym obserwatorem.
Sprawdzając tylko od czasu do czasu, czy w misce nie pojawił się smakowity kąsek.
Dobrze czasami się zatrzymać, ze spokojem planować przyszłość i cieszyć się z tych chwil, kiedy naprawdę nie trzeba szukać usprawiedliwienia, żeby po prostu nic nie robić.
10 komentarze
Nicnierobienie jest bardzo dobre dla zdrowia :)) poza tym jest wielką sztuką ... więc gratulacje :)
OdpowiedzUsuńStaram się praktykować tę sztukę jak najczęściej ;)
UsuńZazdroszczę kominka i błogiego nicnierobienia:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAch, kominek...
OdpowiedzUsuńTo było moje wielkie marzenie, chwilowo spełnione ;)
UsuńO szyby deszcz dzwo-ni
OdpowiedzUsuńdeszcz dzwo-ni je-sien-ny
i plusz-cze
jed-na-ki
mia-ro-wy
niez-mien-ny... czy coś takiego :P
Też chcę kominiec.
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
UsuńOj aż się ciepło na serduchu zrobiło.
OdpowiedzUsuńAle słodki kociak:D Kocham koty, sama też posiadam kocurzycę:D Zapraszam do mnie, zobacz mój halloween'owy post http://all-ab0ut-me.blogspot.com/2012/10/halloween.html :)
OdpowiedzUsuń