Lato
czwartek, lipca 19, 2012
Nasze norweskie "lato". Niefortunna wyprawa w góry dwa dni temu. 10 st.C, mgła, zimny wiatr. Piękny, surowy krajobraz który od pierwszego kroku na norweskiej ziemi zdobył moje cyniczne serce.
Gdzieś w oddali, za mgłą, nasza mieścina.
Na szczycie stosy z kamieni, ułożone przez tych, którzy dotarli tutaj przed nami. Z gęstej mgły mozna było kręcić watę cukrową.
Wiem, nieraz już wspominałam jak szczęśliwa jestem mogąc mieszkać w kraju, gdzie góry kończą się w morzu. Krajobrazowo jest tutaj wszystko, co mogłam sobie wymarzyć i o czym opowiadała mi Mama, kiedy byłam jeszcze bardzo małą dziewczynką. Wtedy nie wierzyłam, że takie krainy istnieją naprawdę.
10 komentarze
Mgła ma swój urok, ale jednak wolę, jak na takich wyprawach jej nie ma.
OdpowiedzUsuńKiedyś tam pojadę...
Też wolę na wyprawach dobrą widoczność, no ale jak się nie ma co się lubi... ;)
UsuńAleż widoki.... ja jednak słońce i ciepło:0
OdpowiedzUsuńtemperatura faktycznie Cię nie rozpieszcza, ale te widoki chyba rekompensują wszystko ;)
OdpowiedzUsuńRekompensują, to prawda :) A do temperatury mozna sie przyzwyczaić, zwlaszcza gdy siedzi sie w biurze i trzeba pracować ;)
UsuńEch, pięknie... Mam nadzieję, że kiedy staniemy na nogi to zwiedzimy dalsze zakątki Norwegii. :) Katia :)
OdpowiedzUsuńA gdzie mieszkacie?
UsuńMoje marzenie!!!
OdpowiedzUsuńDodam, że rowery są u nas bardzo popularne, więc pakujcie auto, rowery i wyruszajcie na objazdówkę ;)
UsuńNorwegia jest dla mnie jednym z krajów "do szybkiego odwiedzenia". Już wiem, że będę się dobrze czuła w takim klimacie :)
OdpowiedzUsuń