20 Candles on my cake ( O.P.I )

piątek, listopada 05, 2010

Dzień przed totalnym rozłożeniem się zrobiłam sobie manicure, który cieszy tylko oczy Lubego i moje, jesli wystawię rękę spod kołdry oczywiście.
Kolor skusił mnie nazwą ... tak tak, co specjaliści od marketingu potrafią z nami zrobić! Jednak nie jestem do końca zadowolona z mojego wyboru - w świetle dziennym to czerwień z wiśniowymi podtonami. I to mi pasuje. Natomiast w sztucznym oświetleniu jest to czerwień z domieszką brązu/cegły... nie potrafię do końca tego okreslić ale pierwsze co przyszło mi do głowy po pomalowaniu paznokci to było: 20 candles on my cake??? taaa, jasne...chyba raczej 60.. :-/

Zdjęcia popełnione w świetle dziennym bez lampy...kolor z butelki jest totalnie różny od koloru na paznokciach. Jak to możliwe?










Na ostatniej fotce w tle mój biały storczyk, moja duma, która kwitnie nieprzerwanie już od roku!

Ech a a poza tym... zawiodłam się bardzo ostatnio. Po raz kolejny przekonałam się boleśnie na własnej skórze że Norwedzy to dziwny naród skupionych na sobie egoistów, zupełnie pozbawiony empatii. Może to prawda a może ja po prostu mam takie szczęście, że w tym kraju spotykam przeważnie takich ludzi? Nic to, póki co budzę się i zasypiam z niesmakiem. Biedny mój Luby, poznaje, patrzy na to wszystko i coraz mniej mu się tutaj podoba...a ja nawet nie mogę bronić tego kraju, bo wiem, że ma rację. Może już czas wracać do Polski? Ech, gdybym tak po prostu mogła się spakować i zabrać ze sobą młodego to chyba bylibyśmy już w drodze.

You Might Also Like

1 komentarze

  1. dziwny kolor, pierwszy raz widzę tego opika. ale całkiem, całkiem... :)

    OdpowiedzUsuń