Dynastia - czy ktoś to jeszcze pamięta?
wtorek, listopada 09, 2010
Luby ma nerwicę palców. Przeskakując bezsensownie po kanałach trafiliśmy na serial naszego dzieciństwa. Pamiętam, jak gromadziliśmy się całą rodziną przed naszym pierwszym kolorowym telewizorem. Rodzice byli TACY dumni, kiedy go kupili. Mieszkaliśmy wszyscy w jednym pokoju, Babcia w pokoju obok. Czasami rodzice wysyłali mnie, żebym z nią spała, a ja nie rozumiałam dlaczego. Zawsze miała dla mnie niespodzianki. Kasztany w łóżku. Linijki z wyciętymi gwiazdkami, kółkami i rombami, które mogłam sobie obrysowywać i czułam się wtedy tak dorosła, jakbym już chodziła do szkoły. Opowieści o obozie, o zupie pokrzywowej i o pająku, którego wyrzuciła przez okno a on wrócił i ją ugryzł. I o sąsiedzie z jej dzieciństwa, który spał z otwartymi ustami i usta te obsiadały mu muchy, a on przez sen zlizywał je językiem i połykał. Łykałam wszystkie historie jak młody pelikan. Z perspektywy czasu zaczynam chyba rozumieć po kim odziedziczyłam umiejętność wymyślania nieprawdopodobnych historii i opowiadania ich z takim przekonaniem, że moi słuchacze łykają wszystko jak młode pelikany.
Siadaliśmy przez tym telewizorem i nie można było się odzywać od czołówki po końcowe literki. Mama z wypiekami na twarzy i odrobiną zazdrości śledziła kreacje serialowych aktorek, podziwiała fryzury i makijaże. Babcia mówiła, że Blake Carrington jest przystojnym mężczyzną. A tata...właściwie nie znam powodów, dla których tata zasiadał przed telewizorem? Po prostu - trzeba było i tyle. Mi wszyscy aktorzy wydawali się przede wszystkim STRASZNIE STARZY. Nie mogłam zrozumieć dlaczego Krystle ma siwe włosy a moja mama uważa, że to ładnie wygląda. Nie mogłam zrozumieć dlaczego Alexis walczy z Krystle o takiego starego dziadka, jakim był Blake. Nie rozumiałam też co znaczy "pedał". Chciałam być taka, jak córka Blakea i Alexis - Fallon. Oglądałam serial z resztą rodziny, bo sama atmosfera w domu była tak uroczysta, że nie śmiałam jej zakłócać.
Dzisiaj patrzę na "Dynastię", jestem w wieku, w jakim była moja mama gdy serial wyświetlano w Polsce. I co? Uważam , że aktorzy wcale nie są tacy starzy, Krystle jest bardzo ładna i pasują jej te włosy, które nie są wcale siwe tylko JASNY BLOND, a Alexis jest piękną młodą kobietą. Uważam również (tak, Babciu!) że Blake naprawdę jest przystojny, mimo, że siwy. Co do akcji, nie mam cierpliwości, wytrzymuję przed telewizorem najwyżej trzy minuty :)
W temacie swatchy, przedstawiam dzisiaj O.P.I It's a Girl! Kolor z tegorocznej wiosennej kolekcji Pink Soft Shades.
Kolor bardzo jasny, mleczny prawie przeźroczysty róż. Jedna warstwa daje transparentny efekt z lekką domieszką różu. Na zdjęciach dwie warstwy pokryte Seche Vite. Trzy warstwy nie pokryły moich białych końcówek paznokci. Jest to kolor jasny, delikatny, za którym tak naprawdę nie przepadam (wolę ciemniejsze i rzucające się w oczy), a pomimo tego jest najczęściej używanym przeze mnie lakierem. Paznokcie, które go noszą, wyglądają po prostu czysto i schludnie. Świetny na rozmowy o pracę :)
2 komentarze
Zajrzalam na Twojego pierwszego bloga na onecie, potem siup na nastepnego i teraz Tutaj. Ciesze, sie, ze znowu piszesz :) Nadrobilam zaleglosci i ciesze sie, ze jestes szczesliwa :) Podobaja mi sie te wszystkie pazury, sama chcialabym takie miec choc przez kilka dni w tygodniu-niestety moje sa w oplakanym stanie.
OdpowiedzUsuńJa rowniez kilka razy zmienilam bloga, jezeli mnie jeszcze pamietasz to zapraszam (niegdysiejsza kropkaxxx)
Hej! Zastanawialam sie, co u Ciebie slychac i gdzie Cie mam szukac! Od bloga niestety nie da sie uwolnic, jak juz sie raz zaczelo :)A co do pazurow - moje tez byly w oplakanym stanie jeszcze pol roku temu. Zamieszcze niedlugo posta o tym, jak to robie ze przy trzylatku udaje mi sie miec je pomalowane praktycznie caly czas :)
OdpowiedzUsuń