Sposób na drożdża
wtorek, lutego 07, 2012
Kilka miesięcy temu Anwen swoja akcją "Włosy rosną jak na drożdżach" przypomniała mi o sposobie na wypadające włosy, jaki stosowałam po urodzeniu Młodego. Leciały mi wtedy garściami a wszyscy naokoło dobijali mnie stwierdzeniem że "to przecież normalne". Wydawało mi się, że kratka ściekowa zapchana codziennie włosami to nie jest normalne, no ale jednak muszę przyznać z podkulonym ogonem, że mieli rację. Włosy przetrwały, nie było nawet widać znaczącego ubytku. Obeszło się bez obcinania. Wtedy sposób okazał się zupełnie nieskuteczny, natomiast obecnie rezultaty przerosły moje najśmielsze oczekiwania.
Chodzi o picie świeżych drożdży.
Mój sposób na drożdża to mleko, wrzątek i 50gr drożdży.
1. Kruszę drożdże i wrzucam do kubka.
2. Zalewam wrzątkiem tak, żeby przykryć te bogu ducha winne istoty.
3. Czekam aż wrzątek przestygnie, dolewam mleka według uznania i wypijam ZE SMAKIEM.
Drożdże to istoty na swój sposób żywe - jednokomórkowe grzyby z rodziny drożdżakowatych. Zawierają prawie cały zestawi witamin z grupy B (między innymi biotynę czyli wit.H i kwas pantotenowy czyli wit B5) oraz pierwiastki: fosfor, cynk, magnez, żelazo, potas, selen i chrom. Są źródłem białka łatwo przyswajalnego przez organizm.
Wyglądają o tak:
Po ludzku mówiąc - żeby je wypić trzeba je zabić, a najłatwiej zabić je wrzątkiem. Mleka dodaję dla smaku, uważam że niweluje w dużym stopniu nieprzyjemne doznania smakowe. Smak jest specyficzny, ale można się przyzwyczaić. Mi pasuje, najbardziej lubię rozrabiać 100gr drożdży bo wtedy smak jest bardziej intensywny. (Freak!)
O wpływie drożdży na włosy mogę poświadczyć, a i owszem. Włosy rosną szybciej. Przestały wypadać. Jednak poza drożdżami stosuję też olejek Khadi, odżywkę Jantar z Farmony, farbuję włosy henną. Nie mogę więc na 100% stwierdzić, że to akurat drożdże są tak zbawienne dla mjej czupryny.
Mogę za to poświadczyć, że za stan moich paznokci w 100% odpowiadają drożdże.
- Przede wszystkim - paznokcie zaczęły mi rosnąć. Kiedyś piłowałam paznokcie raz na 2-3 tygodnie. Odrost lakieru po tygodniu był praktycznie niewidoczny. Obecnie skracam paznokcie raz w tygodniu, odrost lakieru widoczny jest po 2 dniach (!!!)
- Paznokcie wyraźnie się wzmocniły, są twardsze i błyszczące.
- Nie rozdwajają się, nie robią się zadziorki, nie kruszą się.
Drożdże to pierwszy i jedyny suplement, jaki mogę z czystym sercem polecić.
6 komentarze
Świetny, stary sposób, już zapomniany teraz :> Ale mnie zachęciłaś! Powiedz tylko, jak reaguje Twoja cera?
OdpowiedzUsuńNegatywnego wpływu na cerę nie zaobserwowałam, pozytywnego też nie. Ale moja cera nie sprawia większych problemów, nie miewam wysypów ani uczuleń, nie przetłuszcza się. Jest naczynkowa i to się nie zmieniło, niestety ;)
OdpowiedzUsuńBo czasem kuracja drożdżowa daje wysyp :> Jakiś mechanizm oczyszczania się włącza i "żeby było lepiej, najpierw musi być gorzej" - a ja akurat cerę mam słabą. No, ale ostatnio piłam drożdże, gdy miałam jakieś 16 lat, a to było dekady temu :o)
OdpowiedzUsuńZaczęłam pić drożdże intensywnie na początku grudnia. Faktycznie przypomniałam sobie, że cera w grudniu troche szalała, teraz zaś jest idealna (odpukać!!!). Tyle że wprowadziłam też nowe kosmetyki do pielęgnacji twarzy, więc ile w tym wszystkim zasługi drożdży to nie wiem.
UsuńJa się nie skuszę, złe wspomnienia z wczesnej młodości - przypuszczalnie nie zabiłam swojej porcji i spędziłam długie chwile klęcząc nad muszlą ;)
OdpowiedzUsuńUdalo mi sie to raz...nie zabiłam ich na śmierć,odstały swoje, zalałam i wypiłam duszkiem. Brrr.
Usuń