W parku Lincolna
niedziela, stycznia 22, 2012
Nie wiem czy w jakiś sposób "odtajałam", czy pokazywane na moich ulubionych blogach lakiery naprawdę są taaakie piękne. Nie wiem. Wiem tylko, że chcę mieć więcej i więcej. Zielonych, niebieskich i szarych, w różnych odcieniach i wykończeniach. Nie mogę wręcz uwierzyć że kilka lat temu czerwony i mleczny były dla mnie jedynymi słusznymi odcieniami lakieru.
Może to też fakt że postanowiłam rozstać się z moimi pigułkami szczęścia i pokonać świra własną metodą. Czuję jak wraca do mnie życie. Smutek nadal siedzi pod skórą, ale sama skóra odbiera świat znacznie intensywniej. Dotyk znów potrafi rozpalić mnie do szaleństwa. Uczucia nie są przytępione. Mam wrażenie że wyszłam z jakiejś zanurzonej w półmroku nory. Było tam bezpiecznie ale żyłam półżyciem, bardziej przyglądając się niż angażując. A ja za bardzo kocham ludzi i życie żeby pozwolić sobie na trwanie. Wolę żyć i tylko czasami rozbić talerz o ścianę.
Dzisiaj jeden z moich pierwszych OPI w kolekcji - Lincoln Park After Dark. Lakier w kolorze bakłażanowym. Na zdjęciu dwie warstwy.
Podrasowałam go jedną warstwą China Glaze Rubby Pumps i uważam, że efekt jest całkiem całkiem.
Lincoln Park After Dark, 2 warstwy, światło dzienne. |
Lincoln Park After Dark + warstwa China Glaze Rubby Pumps, światło sztuczne. |
Lincoln Park After Dark + warstwa China Glaze Rubby Pumps, światło sztuczne. |
Lincoln Park After Dark + warstwa China Glaze Rubby Pumps, światło sztuczne. |
8 komentarze
Szalenie podobają mi się Twoje paznokcie w takim wydaniu - krótkie, kwadratowe i z ciemnym lakierem :))
OdpowiedzUsuńJa też je takie lubię. Długie do jasnych lakierow a krótkie do ciemnych :)
UsuńŚwietne połączenie :D Dobrze że jesteś z powrotem :D
OdpowiedzUsuń:) mam nadzieję że tym razem jestem na dobre :)
UsuńTeż mamy taką nadzieję ;)
Usuńczekam na więcej szalonych pomysłów :D Dlatego musisz tu zostać na dłużej :P
UsuńMuszę i ja nałożyć kiedyś Ruby Pumps cieniutko na coś ciemnego :)
OdpowiedzUsuńW obu wersjach piękne pazurki :)
OdpowiedzUsuń