Źle wywolane zdjęcie
czwartek, stycznia 19, 2012
Wbrew pozorom nie jestem sentymentalna. Nie jestem też romantyczna. Na komediach romantycznych wywracam ze zniecierpliwienia oczami. Nie przekonują mnie te wszystkie ckliwe historyjki o forever ever after. Może dlatego, że gdy zakochana para wpadnie sobie w ramiona - to dopiero początek. Zachody słońca, bukiety róż, pikniki pod gwiazdami, kąpiele w fontannie - prędzej czy później to się kończy. Najczęściej prędzej. Wspólne życie zaczyna się gdy kapela na weselu przestanie grać, panna młoda ściągnie ciasny gorset a pan młody spędzi resztę nocy pochylony nad muszelką - tyle, że klozetową. A potem codzienność, kolejną noc z rzędu potomek drze się jak obdzierany ze skóry i nikt nie wie, dlaczego. Jedno musi wstać do pracy za kilka godzin, a drugie musi użerać się z drącym słoneczkiem przez kolejny dzień. Osobiście uważam, że jeśli związek przetrwa chroniczny, kilkutygodniowy brak snu - ma duże szanse wspólnie dożyć starości.
Może po prostu jestem cyniczna i zgorzkniała. Chyba straciłam wiarę w miłość, a może nigdy jej nie miałam?
Czy ktoś jeszcze pamieta ten kawałek..? Szkoda, że nie dotarłam do oryginalnego teledysku - w zamian ckliwa historia w tle.
1 komentarze
Wiara w milosc zawsze w nas jest bo to taka naiwna czesc kazdego czlowieka, nawet jezeli zycie ja zabija lub sami ja zabijamy by porazki bolaly mniej. Niestety codziennosc jest czesto bardzo nielaskawa i wystawia ta wiare na bardzo duza i ciezka probe.
OdpowiedzUsuńPiosenke uwielbiam i wlasnie sobie przypomnialam, ze ten zespol mial jeszcze kilka dobrych kawalkow. Musze ich poszukac.