­
błyskotki

Trzydziestka na karku (Party Hearty)

piątek, grudnia 16, 2011
Tak, i to od dwóch dni! Wczoraj rano obudziłam się i spojrzałam w lustro. Oczy podkrążone, cera jakaś taka poszarzała, napuchnięta, włos w nieładzie. Ach, gdzie te czasy gdy budziłam się świeża jak stokrotka!? Gdzie te czasy kiedy nie musiałam nakładać korektora pod oczy? Jeszcze rok temu świetnie wyglądałam z lekkim podkładem mineralnym, teraz pod oczami ląduje warstwa solidnego kamuflażu. Komandos by się...

Read More...

błękitne

For Audrey vol 2

wtorek, grudnia 06, 2011
Czy wspominałam już, że ścięłam włosy? Nie byłoby w tym może nic takiego, miliony kobiet i mężczyzn każdego dnia ścina sobie włosy. Ja zapuszczałam moje od czterech lat. Były długie prawie do pasa, wypielęgnowane, gęste, ciemne i błyszczące. Były moja dumą i źródłem nieustających komplementów. Uwielbiałam je czesać, zaplatać, wiązać w luźny węzeł na czubku głowy, czuć je na plecach i puszczać je...

Read More...

Tag

Ptysie z kremem

piątek, grudnia 02, 2011
Mad As A Hatter (KLIK) zaprosiła mnie do sexy taga - SUBIEKTYWNY RANKING PRZYSTOJNIAKÓW. Z wielką przyjemnością wyszukiwałam fotki moich ciasteczek, i zapisywałam je na pulpicie: Johnny, Jack, Jude, Aleksander...jest to niewątpliwie dowód zbrodni, który będę musiała usunąć zanim Luby wróci z delegacji. Do rzeczy. Kolejność trochę przypadkowa, trochę nieprzypadkowa. Miejsce pierwsze w moim sercu od zawsze zajęte przez: Johnny Depp Uwielbiam go...

Read More...

błękitne

Za oknem grudzień..

czwartek, grudnia 01, 2011
.. a ja w tym roku w ogóle nie czuję przejścia, między kolejnymi porami roku. Może wpływ na ten fakt ma sytuacja meteorologiczna na zachodnim wybrzeżu Norwegii. Generalnie jest zimno i pada. Czerwiec, lipiec i październik - podobna temperatura i podobna ilośc opadów. Zbyt duża. A ja to lubię. Już się przyzwyczaiłam. Przeglądając posty sprzed roku znalazłam zdanie "Nie lubię Norwegii". Uwaga Panie...

Read More...

prywata

Cztery lata minęły...

wtorek, listopada 29, 2011
...jak jeden dzień. Pamietam, jako dziewczynka często irytowałam się kiedy słyszałam z ust mojej Mam "Dzieci się starzeją a my stoimy w miejscu". Oto wielka tajemnica wiary: TO PRAWDA. Dziś Młody skończył cztery lata. Cztery lata temu był oseskiem, kurczowo przyciśniętym do mojej nabrzmiałej piersi. Dzisiaj nie jest już na pewno oseskiem, moje piersi nie są nabrzmiałe a kibić jest smukła i póki...

Read More...

czytelnia

Woo Hoo Time To Read

wtorek, listopada 29, 2011
Wygrałam w rozdaniu u Dziewczyny bez matury! Chwalę się, bo jest czym! Tutaj znajdziecie zasady oraz nagrodę, jaka do mnie przyleci KLIK. Przy okazji zapraszam na bloga Dziewczyny – ilość idzie w parze z jakością. Książka, która przyleci do mnie od Dziewczyny będzie jedną z ostatnich, jakie w najbliższym czasie przeczytam w papierowej wersji. Z okazji zbliżających się wielkimi krokami okrągłych osiemnastych urodzin...

Read More...

prywata

Ogłoszenie duszpasterskie

piątek, listopada 11, 2011
Znalazłam wreszcie sposób na obejście zabezpieczeń moich onetowych blogów. Pozabezpieczałam je własnoręcznie przed kopiowaniem, a następnie beztrosko zapomniałam haseł. Tym samym onet zaczął pożerać moje przemyślenia. Niestety straciłam cały 2007 rok, ale zapraszam do lektury archiwum, gdzie będę przenosic posty które nie zostały zagubione w czasoprzestrzeni. ...

Read More...

China Glaze

Skittles - jesienna zaDYma

środa, listopada 09, 2011
Postaram się powstrzymać mój nieokiełznany słowotok i skupię się dziś na manicure. Bardzo podoba mi się manicure typu skittles, przede wszystkim dlatego, że nie trzeba decydować się na jeden kolor :) Niestety mam pełną świadomość tego, że w skittles trzeba te kolory JAKOŚ zgrać. Moim skromnym zdaniem wyszło nieźle, choć dopiero na fotkach zauważyłam, że kciuk w sumie pasuje do pozostałych chłopaków jak...

Read More...

prywata

Miłość

poniedziałek, listopada 07, 2011
Przeżywam stan absolutnego upojenia miłosnego. Dla niego biegnę po pracy na szybkie zakupy, żeby podać mu jego ulubione kąski. Myślę co robi kiedy nie ma mnie w domu, a kiedy wracam cieszę się jak dziecko, że znowu mogę się do niego przytulić. Nie odstępuje mnie na krok, a ja staram się go nie ograniczać. Czasami mnie wkurza, ale nijak nie wpływa to na...

Read More...

błyskotki

Jesień.

czwartek, listopada 03, 2011
Najprzyjemniejsza pora roku. Na plecach wciąż czuć ciepły oddech lata. Słońce nie jest jeszcze odległym wspomnieniem. Zima jest czymś, co wydarzy się w bliżej nieokreślonej przyszłości, a może nawet w tym roku się nie wydarzy? Szum wiatru zagłusza pracę biurowego wentylatora. Z okna widzę fale rozbijające się o brzeg. Po drugiej stronie fjordu zapalają się światła w oknach chatek, które z tej odległości...

Read More...

prywata

Karma.

środa, sierpnia 31, 2011
Nie wiem co mi się stało, ale jak wariatka zaczęłam przeglądać strony z sukniami ślubnymi, blogi o ślubach, ślubne zdjęcia znanych i nieznanych. Matko. Jestem starą panną. Nie, starą panną juz nie jestem. Singlem też nie. Już nigdy nie będę singlem! Gorzej. Jestem rozwódką z dzieckiem, zdziwaczałą kobietą w średnim wieku której życie nie głaskało po głowie i która za kilka lat będzie...

Read More...

prywata

Poległam

piątek, sierpnia 26, 2011
Tak jak się obawiałam - wspólne wakacje były gwoździem do trumny w której spoczął nasz związek. Luby wyprowadził się zaraz po powrocie z wakacji. Za obopólną zgodą. Jestem martwa, do odwołania. Tak jak się obawiałam - wspólne wakacje były gwoździem do trumny w której spoczął nasz związek. Luby wyprowadził się zaraz po powrocie z wakacji. Za obopólną zgodą. Jestem martwa, do odwołania. ...

Read More...

prywata

Na walizkach.

piątek, lipca 29, 2011
Bagaże już prawie spakowane. Zostało do wykonania kilka ostatnich, drobnych gestów: poskakanie po walizach w celu ich zamknięcia, rozszczelnienie okien, wyrzucenie śmieci, pamiętanie żeby zabrać ze sobą Młodego.. Tak, wiele spodziewam się po tym wyjeździe. Biorąc pod uwagę stan, w jakim znajduje się obecnie nasz związek, spędzenie z Lubym trzech wspólnych tygodni w tym dwóch w towarzystwie jego rodziny - wydaje mi się...

Read More...

prywata

One lovely blog award

środa, lipca 27, 2011
Ponieważ nie chcę żeby spadły na mnie plagi egipskie przystępuję do zabawy, do której zaprosiła mnie Paramore z fajnego i prężnie rozwijającego się bloga Moody Ginger's Stuff Poniżej wszystko co chcielibyście o mnie wiedzieć, ale baliście się zapytać :D :1.       Nie lubię spać guziczkami do twarzy. Podszewka od kołdry musi leżeć guziczkami od strony stóp i tyle. Nie ma takiej opcji żebym...

Read More...

błyskotki

Ahoy!

piątek, lipca 15, 2011
Czuję że żyję. Pierwszy raz od wieeelu dni jestem sobą. To chyba znaczy, że magiczne proszki zaczęły działać? Pomalowałam paznokcie. Mogę się wreszcie skoncentrować w pracy. Podśpiewuję pod nosem i dziś pierwszy raz od bardzo dawna śmiałam się do rozpuku. Problemy, które zdawały się nie do przejścia kilka dni temu dziś wydają się mało istotne. Cieszę się każdą minutą dnia bo nie wiem...

Read More...

błyskotki

Wawawoom

piątek, lipca 01, 2011
Wawawoom z H&M to jeden z tych lakierów, który przeleżał w mojej szafce pół roku, zanim zdecydowałam się na pełen mani. Co jakiś czas malowalam nim jeden paznokiec i odkładałam na miejsce myśląc zniesmaczona "po co właściwie go kupiłam??"Efekt końcowy przerósł moje oczekiwania.Nosiłam go cały tydzień. Piękne wykończenie foil, paznokcie wyglądają jakby były pokryte złotymi naklejkami :)Na zdjęciach dwie warstwy położone na bazie...

Read More...

prywata

"Nie symuluje się Konwulsji, Ataku Bólu - nie odgrywa -"

wtorek, czerwca 28, 2011
błękitne

Król jest nagi! (Depend 251)

piątek, czerwca 17, 2011
- Generalnie moglabym mu wybaczyć wszystko, gdyby tylko przestał wsadzać koszulkę w spodnie - podsumowałam Lubego podczas comiesięcznego spotkania z moją przyjaciółką na tak-zwane "farbowanie włosów" (co zawsze przeradza się w plotkarską godzinkę zakrapianą procentami w kontrolowanych ilościach).- Weź nic nie mów, ja już nie wiem jak mam mojego przekonać, tyle razy mu powtarzałam! - oburzyła się Młoda oddzielając grzebieniem kolejne pasmo włosów...

Read More...

kremowe

Viva la Diva

wtorek, czerwca 07, 2011
Godzina 06:00, dla naszej rodziny to już w sumie środek dnia. Snujemy się po domu jak śnięte muchy z kubkami latte w zwiędłych od niedospania dłoniach. Młody wpatruje się w wyłączony telewizor, siła przyzwyczajenia. Kota siedzi na parapecie i patrzy na mokry świat za oknem. Luby przyłapuje mnie na ganku, już z butami w ręku. "Co to za dekolt, kochanie" - protestuje - "Ubierz...

Read More...

kremowe

So, so blue...

piątek, czerwca 03, 2011
Mam dużo szczęścia, że moje nogi tak świetnie prezentują się w kozakach. Gdyby było inaczej pewnie czułabym się podirytowana faktem, że w połowie maja przestałam udawać że jest wiosna i z pokorą wyciągnęłam wypastowane i przygotowane na nastepny sezon zimowy obuwie. Mogłoby mnie denerwować to, że nadal chodzę w wełnianym zimowym płaszczu albo że z nieba deszcz leje strumieniami. Mogłabym nawet być przygnębiona...

Read More...

Wsiąść do pociągu byle jakiego..

wtorek, maja 10, 2011
Dochodzę do siebie po powrocie z Polski. Kolejny raz przekonałam się, że wyjazd do domu nijak ma się do pojęcia „urlop” ani tym bardziej „wakacje”. Myślę, że najbardziej trafnie mogłoby taki wyjazd podsumować coś na kształt: „nieustanny zapierdol, za który nie dość że nikt mi nie zapłaci, to jeszcze pożre sporą część oszczędności, doprowadzi do skurczy żołądka i chęci rzucenia się ze skarpy...

Read More...

prywata

Mrs Mia Wallace

środa, marca 30, 2011
-     Kochanie, zajedźmy jeszcze do Centrum. – mówię, owijając się ciaśniej szalikiem.-          Po co? – pyta podejrzliwie luby.-          Nooo, muszę kupić jedną rzecz.-          Właściwie to trzeba kupić chleb. – mówi mój Praktyczny i Pamiętający o Wszystkim Towarzysz Życia.-          No, to jeszcze lepiej, rozdzielimy się. Ty pójdziesz po chleb a ja pójdę kupić to, co mam kupić – przedstawiam enigmatycznie mój plan.-         ...

Read More...